Kontynuujemy nasz cykl #PORADY_POLIGLOTÓW w Szybkiej Nauce Języka. Dziś przyjrzymy się co ma nam do powiedzenia Marianna Pascal, która od 20 lat uczy Azjatów języka angielskiego. Posłuchaj co przynosi jej uczniom największe korzyści w nauce języka.
Marianna wspomina jak jej córka uczyła się grać na pianinie. Nienawidziła tego. Dlaczego? Okazało się, że jej postęp na lekcjach mierzony był ilością błędów popełnionych przy grze – im mniej tym lepiej. Była oceniania przez pryzmat błędów. Wywoływało to u niej negatywne ścieżki mentalne i w rezultacie utratę radości z gry.
A czy my nie tak samo uczyliśmy się języków? Podobnie na testach i klasówkach byliśmy oceniani przez pryzmat błędów. Dlatego tak bardzo boimy się ich popełniać i w rezultacie mamy barierę w mówieniu.
Drugie ograniczające nas przekonanie to porównywanie się do perfekcyjnego poziomu. Gdy słuchamy kogoś, kto jest świetny w danej czynności, w grze na pianinie czy w mówieniu językiem, myślimy sobie, że nigdy nie dojdziemy do takiego poziomu. Porównujemy nasze początki z czyjąś doskonałością i demotywujemy się.
Marianna zachęca abyśmy nie patrzyli na język jako na sztukę w której musimy być mistrzami – ale jako na narzędzie, które pomaga nam osiągąć nasze cele – skomunikować się, uzyskać informację, sprzedać produkt.
Nie musimy być mistrzem kuchni, żeby pokroić chleb.
Pani Pascal zauważa ciekawy fakt: na każdego native speakera przypada pięciu non native-speakers. To powoduje, że 96% konwersacji na Świecie w angielskim to takie gdzie przynajmniej jedna osoba nie jest nativem. Więc nie musimy się martwić, że będziemy oceniani, że nasz język jest prosty, niewysublimowany, może czasem nawet niepoprawny.
Jeśli chcesz poprawić swój angielski – nie skupiaj się na sobie i na swoich błędach – skup się na drugiej osobie i informacji, którą chcesz uzyskać lub przekazać!